Ewolucja pojęcia walki klas w myśli Karola Marksa (przeł. A. Czarnacka)

Michel Henry

Abstrakt



Pierwszą próbę tematyzacji pojęcia klasy Marks podjął zaraz po przeprowadzeniu krytyki religii. Jej efekty znajdziemy więc w tekstach z 1844 r., a zwłaszcza we Wprowadzeniu do Przyczynku do krytyki heglowskiej filozofii prawa. Za Feuerbachem przyjął tam Marks koncepcję religii jako obszaru marzeń i nierealności, wyobrażeniowego dopełnienia rzeczywistego świata. Krytyka religii jest ważna przede wszystkim dlatego, że sprowadza nas z powrotem do rzeczywistości, nie będącej niczym innym jak społeczeństwem. Analizując społeczeństwo, konfrontujemy się z jego rzeczywistym budulcem, a więc klasami, a konkretnie z jedną z nich – proletariatem. Filozof badający w myśli Marksa przejście od krytyki religii do rzeczywistego świata społeczeństwa i jego klas z pewnością będzie czuł się zaskoczony wnioskami, jakie się nasuną. Wygląda bowiem na to – mówiąc słowami samego Marksa – że przedmiotem rozważań jest tu nie rzeczywisty świat społeczny, a jego wyraz teoretyczny: nie „oryginał”, tylko „kopia”. Świadomość tego, co najistotniejsze zawsze projektowana jest w przyszłość pod postacią profetycznego wyobrażenia. Chodzi natomiast o odnalezienie tego, co konkretne, o żywą praxis, która zawsze okazuje się powiązana z subiektywnością, o odnalezienie życia, które nigdy nie jest abstrakcją. Paradoksalnie tę konkretną żywą praxis również możemy odnaleźć w rozważaniach Marksa.

Pełny tekst:

 Tylko dla subskrybentów

Refbacks

  • There are currently no refbacks.