Friedrich Nietzsche: prowokator czy moralista?

Stanisław Gromadzki

Abstrakt



Retoryczna w dużej mierze wypowiedź Nietzschego nie jest, w sensie ścisłym, ani filozofią, ani literaturą, lecz wyrasta z ich przeobrażenia, tworząc nową jakość, swoistą konfigurację na nowo uformowanych elementów. W tym kontekście sens ma wykorzystanie takich formuł, jak „bycie prowokatorem” i „bycie moralistą”, bez względu na ich proporcje, hierarchię, zakres funkcjonowania. Prowokacja wyrastać może z retorycznego charakteru tekstu Nietzschego, „bycie moralistą” stanowić w jakiejś mierze warunek jego istnienia i jego intencję. Moralistyka Nietzschego posiada jednak swoją specyfikę. Wyróżnia się na tle moralistyki europejskiej; tak jak ona nie daje się utożsamić z moralizatorstwem, nie jest też teorią moralności - ale wprowadza element immoralizmu i ze względu na swe uwikłanie w literacką formę wypowiedzi, podnosi rangę tego, co filozoficzne. Z kolei fakt „bycia prowokatorem” w przypadku Nietzschego oznacza pewną służebność wobec tendencji moralistycznej, a w każdym razie niedostateczną autonomię, bądź też „neutralną” funkcjonalizację, kiedy to prowokowanie trudno utożsamić z niecnymi intencjami: ma ono bowiem służyć jedynie oddziaływaniu na czytelnika, bez przesądzania o efekcie tego oddziaływania. Niejednoznaczność dzieła Nietzschego sprawia jednak, że nie sposób też wykluczyć negatywnego sensu prowokacji jako swego rodzaju zwodzenia. Rzecz w tym, że napięcie pomiędzy prowokacją a moralistyką, uwikłane w literacki wymiar dyskursu, samej wypowiedzi Nietzschego nadaje głęboki, filozoficzny sens moralistyki: wodzącej na manowce, uczącej mądrości i przestrzegającej przed zbłądzeniem.

Refbacks

  • There are currently no refbacks.